MCAS (Mast Cell Activation Syndrome) to zespół chorobowy diagnozowany coraz częściej. Chorzy skarżą się na dość niespecyficzne objawy, twierdząc, że reagują już praktycznie na wszystko. Wielu chorych przez lata chodzi od lekarza do lekarza, słysząc, że to zwykła alergie, a więc dostają leki. Szukając dalej przyczyny swoich dolegliwości, które zresztą się pogłębiają ostatecznie słyszą, że ich problemy zdrowotne są w głowie, tak więc wielu z nich najczęściej odsyłanych jest do psychiatry lub psychologa, bez wykonania dokładniejszych badań. Jednakże śledząc ostatnio sytuacje wielu moich pacjentów (nietolerancja histaminy, alergie, choroby autoimmunologiczne, nerwice, nagłe ataki paniki, depresja, tzw. long covid, problemy skórne, pokarmowe, kardiologiczne, itd.) oraz najnowsze światowe przeglądy medyczne coraz częściej dostrzega się problem z MCAS – czyli zespołem nadmiernej aktywacji komórek tucznych. W Polsce to jeszcze raczkujący temat. Niestety w naszym kraju niewielu specjalistów (przede wszystkim alergolodzy i immunolodzy) zna MCAS, stąd wiele osób nie ma postawionej prawidłowej diagnozy.
Mamy coraz więcej odpowiedzi dotyczących MCAS, niemniej jednak temat ten podlega ciągłym badaniom.
Ale najpierw trochę o mastocytach (inaczej komórkach tucznych). Nie, nie mają one nic wspólnego z naszą wagą, nie są powodem tycia :). Komórki tuczne są komórkami układu odpornościowego i ma je każdy z nas. Mastocyty występują w bardzo wielu tkankach, głównie w miejscach potencjalnego kontaktu ze szkodliwymi substancjami jak w skóra, błona śluzowa dróg oddechowych, przewodu pokarmowego i układu moczowo-płciowego. Gdy do organizmu wniknie jakiś patogen: wirus, bakteria, grzyb, pasożyt, toksyna lub też dojdzie do urazu, silnego stresu, wtedy mastocyty wydzielają różne substancje (w tym tryptazę, histaminę, heparynę, prostaglandyny, leukotrieny), wywołując stan zapalny, który ma na celu zniszczenie intruza oraz uleczenie zniszczonej tkanki. Mastocyty możemy przyrównać do policjantów, którzy zwalczają przestępców, ale czasem tych policjantów jest za dużo, może nawet więcej niż przestępców i wtedy mamy niezły ‘’kocioł’’.
Czasem mastocytów w organizmie jest zbyt dużo, zaczynają być nadreaktywne, uwalniając za często i w dużych ilościach mediatory zapalne. Najczęściej dotknięte obszary obejmują skórę, układ nerwowy, serce i przewód pokarmowy. W zależności od liczby uwolnionych mediatorów objawy mogą być od łagodnych do zagrażających życiu.
Czyli sytuacje takie jak nagła zmiana temperatury, wilgotności powietrza, niedospanie, infekcja, zdenerwowanie się, niektóre leki, zapachy, perfumy, hałas także niektóre produkty spożywcze, itd. traktowane są przez organizm jako duże zagrożenie, co sprzyja nadmiernej aktywacji komórek tucznych. Najczęściej dotyczy to osoby przemęczonej, nadwrażliwej, emocjonalnej, poddanej licznym stresom, jakiejś silnej traumie, źle odżywiającej się, przewlekle chorującej, mającej kontakt z wieloma chemicznymi substancjami, u której układ nerwowy jest dosłownie przebodźcowany. Wielu naukowców zwraca uwagę, że zwiększający się problem z funkcjonowaniem układu odpornościowego może wynikać ze sposobu funkcjonowania współczesnego człowieka.
U niektórych pacjentów z MCAS istnieje czynnik związany z genami (może występować u innych członków w rodzinie).
Mastocyt w fazie spoczynku (po lewej) i mastocyt uwalniający mediatory zapalne (po prawej)
Zdjęcie pochodzi ze strony: https://www.labmedica.com/immunology/articles/294773508/mast-cell-activation-test-diagnoses-allergic-diseases.html
MCAS to najczęściej wynik innego schorzenia. Mogą to być choroby bardzo obciążające układ odpornościowy, których obecnie niemało: choroby autoimmunologiczne, borelioza, alergie, zaburzenia hormonalne, choroba Enhlersa-Danlosa, która związana jest z hipermobilnością stawów, coraz częściej mówi się o SIBO (zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego).
Dominującą rolę odgrywa w tym procesie histamina. Innymi istotnymi substancjami są między innymi: prostaglandyny, serotonina, interleukiny, tlenek azotu, czy składniki układu dopełniacza. Uwolnione mediatory wywołują objawy z praktycznie wszystkich układów:
Mastocyty mają też receptory dla estrogenu, progesteronu, kortykoliberyny, dlatego zwiększone stężenie tych hormonów, czy zaburzenia hormonalne mogą powodować wtórny MCAS.
Dla przykładu możemy podać ciekawe przypadki związane z boreliozą i tężyczką. Badacze zauważają pewien związek pomiędzy MCAS, a boreliozą. Z jednej strony źle funkcjonujące komórki tuczne mogą być spowodowane przez boreliozę, ale z drugiej MCAS może przypominać objawy boreliozy. Podobnie jest z tężyczką.
Uwaga! Coraz częściej mówi się o MCAS po przechorowaniu na COVID-19. Nadmierna aktywacja komórek tucznych wywołana przez chorobę może być przyczyną tzw. long covid, czyli zespołu kilkunastu objawów, które mogą utrzymywać się przez wiele miesięcy po przejściu zakażenia.
Do elementów diagnostycznych pozwalających stwierdzić nietolerancję histaminy zaliczyć można oznaczenie aktywności DAO w surowicy krwi (normy 14-33 IU/ml)
Leczenie, styl życia i dieta.
Wszystko zależy od stanu pacjenta, zaawansowania MCAS oraz innych chorób współistniejących, które trzeba leczyć, aby niepotrzebnie nie przeciążać układu odpornościowego.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o histaminie, zapraszamy na naszą platformę wiedzy. Korzystaj także z praktycznych rozwiązań, czyli gotowych jadłospisów. Więcej informacji poniżej:
http://studiozycia.pl/p/platforma-wiedzy-na-temat-nietolerancji-histaminy.html
Źródło: