Wzrasta liczba osób korzystających z usług lekarzy psychiatrów i leczonych psychiatrycznie. Jednakże stosowana farmakoterapia nie zawsze przynosi oczekiwane efekty leczenia. Dlatego w ostatnich latach diametralnie wzrosła liczba badań dotyczących wpływu żywienia na stan psychiczny. Nutripsychiatria staje się prężnie rozwijającą dziedziną. Dziś na szczęście już wiadomo, że żywienie w psychiatrii jest tak samo ważnym czynnikiem wpływającym na zdrowie jak w gastrologii, kardiologii czy endokrynologii. Prawidłowe i gęste odżywczo odżywianie czyni nas bardziej odpornym na stres, chroni przed czynnikami zapalnymi, wzmacnia układ immunologiczny, endokrynny i oczywiście nerwowy.
Spożywamy coraz więcej cukrów prostych, przetworzonych, wysokoenergetycznych i ubogich w wartości odżywcze produktów spożywczych. Konsekwencją takiej diety jest najczęściej nadwaga i otyłość przy jednocześnie występujących niedoborach składników odżywczych. Zaobserwowano, że nadmierna masa ciała (BMI ≥ 30) podwyższa ryzyko wystąpienia depresji bądź jej objawów nawet o 50–150%. Jedząc więcej nie oznacza, że przyjmujemy rekomendowane wartości mikro- i makroelementów, które odgrywają znaczące role w prawidłowym funkcjonowaniu naszego układu nerwowego — witamin z grupy B, cynku, żelaza czy magnezu. Ponadto, spożywamy mniej warzyw bogatych w błonnik, który jest pożywką dla dobrych bakterii, mniej także antyoksydantów w naszej diecie. Można by zatem rzec, nasz układ pokarmowy nie jest ‘’zahartowany’’, co przekładać się będzie na zdrowie psychiczne oraz gorszą syntezę neuroprzekaźników. A warto wiedzieć, iż synteza neuroprzekaźników w mózgu odpowiedzialnych za utrzymanie dobrego samopoczucia uwarunkowana jest ilością i jakością spożywanych pokarmów.
Mózg zużywa znaczną część pozyskanej energii i składników odżywczych. Aby prawidłowo był odżywiony należy dostarczyć my odpowiednich aminokwasów, tłuszczy, witamin, minerałów i pierwiastków śladowych. Natomiast dieta bogata w nasycone kwasy tłuszczowe oraz nienasycone kwasy tłuszczowe trans wiązać się będzie z większym ryzykiem wystąpienia zaburzeń otępiennych, demencją.
Co mówią badania?
Na depresję można spojrzeć jak na chroniczne przeziębienie organizmu pojawiające się w odpowiedzi na dotykające nas mniejsze lub większe stresory dnia codziennego. Markery aktywnego procesu zapalnego są jednymi z istotnych czynników osłabiających barierę krew-mózg. U wielu pacjentów z depresją obserwuje się nadmierną aktywację układu odpornościowego. Przykładowo, obserwuje się zwiększoną zapadalność na depresję u osób charakteryzujących się stale podwyższonym poziomem cytokin prozapalnych powstających w wyniku toczącego się procesu zapalnego (np. reumatoidalnego zapalenia stawów, cukrzycy typu 2, nowotworów, połogu itd.). W tym miejscu chciałabym znowu przypomnieć jak stres oksydacyjny wpływa negatywnie na psychikę. Stres oksydacyjny to stan, w którym dochodzi do zwiększonej aktywności wolnych rodników tlenowych. Rozwija się on w następstwie zaburzeń równowagi między produkcją a usuwaniem toksycznych pochodnych tlenu. Wytwarzane w nadmiarze wolne rodniki tlenowe odgrywają istotną rolę w mechanizmie przewlekłego odczynu zapalnego. Mózg natomiast jest szczególnie podatny na uszkodzenia oksydacyjne. Dlatego tak ważne jest, aby regularnie wymiatać wolne rodniki z organizmu poprzez zwiększone spożycie antyoksydantów: polifenoli, karotenoidów, witamin znajdujących się głównie w owocach (szczególnie jagodowych) i warzywach, zielonej herbacie, ale także w innych produktach roślinnych: orzechach, nasionach i zbożach.
Dieta śródziemnomorska to jedna z najlepiej przebadanych obecnie diet. Prowadzone badania potwierdzają neuroprotekcyjny wpływ takich produktów, jak zielone warzywa, które są bogate w witaminę E, kwas foliowy i karotenoidy, ryby, owoce morza, bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 czy jagody zawierających polifenole. Efekt terapeutyczny kwasów omega-3 jest łączony z jego rolą budulcową osłonek mielinowych neuronów, regulacją przepływu neurotransmiterów oraz sygnałów nerwowych. Uważa się, że spadek spożycia ryb i innych produktów zawierających kwasy omega-3 ma znaczenie na wzrost zachorowań na depresję.
Dieta składająca się z produktów spożywczych typu „fast food” oraz produktów wysokoprzetworzonych wiąże się z podwyższoną przepuszczalnością bariery jelitowej. Oprócz diety, takie czynniki, jak stres, dysbakterioza mikroflory jelitowej, alkohol czy antybiotyki mogą wpływać na kształtowanie i różnorodność mikroflory jelitowej oraz powodować nadmierną przepuszczalność bariery jelitowej. Mikrobiota jelit to bakterie, grzyby i wirusy, które zasiedlają nasze jelita. Pod wpływem upośledzonego funkcjonowania bariery dochodzi do ich migracji ze światła przewodu pokarmowego, co aktywuje komórki systemu odpornościowego wpływając na funkcjonowanie układów immunologicznego, endokrynnego i nerwowego.
Prawidłowa mikrobiota produkuje neurotransmitery: kwas gamma-aminomasłowy, kwas masłowy, serotoninę, dopaminę, krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które wykazują pozytywne oddziaływanie na stan psychiczny.
Tryptofan jest aminokwasem–prekursorem będącym podstawą syntezy serotoniny. Niedostatek w organizmie tryptofanu jest leczony przez zwiększenie jego podaży. Niezdrowe nawyki żywieniowe mogą prowadzić do niedoborów tego aminokwasu w organizmie, co może powodować zaburzenia nastroju. Co ciekawe, tryptofan przy przekształcaniu w serotoninę potrzebuje witaminy B6, C i magnezu. Jednak z tryptofanem to nie taka prosta sprawa, gdyż lubi współzawodniczyć z innymi aminokwasami, znajdującymi się w produktach białkowych. Jeżeli jemy posiłki niskobiałkowe i wysokowęglowodanowe to zwiększa się możliwość przejścia tryptofanu do centralnego systemu nerwowego. Jednakże nie u każdej osoby z zaburzeniami nastroju to się sprawdzi. Dobrymi źródłami tego związku są mięso, banany, jaja, sery dojrzewające, pestki dyni, słonecznika, sezam, kakao, ryby oraz owoce morza.
Glukoza to energia dla komórek nerwowych, a jej brak powoduje objawy niepokoju, osłabienie, zaburzenia koncentracji, snu, a więc nie ograniczamy cukry, ale je rozsądnie dobieramy. Dieta zbyt uboga w węglowodany sprzyjać będzie pogorszeniu nastroju i depresji. Aby nasz organizm miał ciągły dostęp do glukozy, wskazane jest spożywanie węglowodanów złożonych, które wchłaniają się wolno z przewodu pokarmowego i będą dostarczać glukozę przez dłuższy czas.
Ponadto, spożywanie węglowodanów powoduje zwiększenie wydzielania insuliny, Insulina zaś ułatwia przedostawanie się tryptofanu przez barierę krwi-mózg. To w pewien sposób mogłoby tłumaczyć poprawę nastroju po zjedzeniu czekolady :)
Oczywiście wszystko z umiarem i jak już pisałam na samym początku bez przejadania się!
Niedokrwistość spowodowana niedoborem żelaza w organizmie związana jest z obniżeniem nastroju i zaburzeniami koncentracji. Kobiety mające anemię, obniżoną ferrytynę częściej zgłaszają mi objawy takie jak niepokój, lęki czy stany depresyjne. Niski poziom żelaza bez niedokrwistości, również może skutkować odczuwaniem stanów depresyjnych i dotyczy to szczególnie kobiet biorących tabletki antykoncepcyjne.
Podsumowanie
W chwili obecnej dość intensywnie poszukuje się w psychiatrii markerów, które mogłyby posłużyć identyfikacji stanów przedchorobowych i stanów wysokiego ryzyka. Część badaczy upatruje ich w składnikach odżywczych. Ja sama stosując dietoterapię u osób z różnymi zaburzeniami psychicznymi zalecam wykonanie kilku ważnych badań, które mogłyby pokazać pewne niedobory wpływające na samopoczucie i fizyczne i psychiczne. Oczywiście ruch jest tak samo ważny, ale to już temat na kolejny artykuł :) Uważam, że każdy specjalista, czy to lekarz rodzinny, kardiolog, gastroenterolog, psychiatra, czy dietetyk na problem pacjenta powinien spojrzeć holistycznie, kompleksowo, biorąc pod uwagę całokształt stanu zdrowia fizycznego, jak i kondycję oraz samopoczucie psychiczne. Tylko wtedy leczenie można uznać za całościowe i pełne.
Co do odżywiania. Żywienie ma być oczywiście zawsze dostosowane indywidualnie, szczególnie jeśli w grę wchodzą zaburzenia psychiczne. Jednak dieta śródziemnomorska, z pewnymi modyfikacjami rzeczywiście może okazać się pomocna, ponieważ opiera się na produktach przeciwzapalnych. Potrzebne są dalsze badania nad wpływem związków zawartych w żywności na choroby o podłożu psychicznym, ale jestem pełna nadziei, że idziemy w dobrym kierunku.
Dużo uśmiechu, życzyliwości i radości z każdej chwili Waszego życia z całego serca Wam życzę :)
Bibliografia: