Niski poziom progesteronu znajduje się w pierwszej trójce najczęstszych zaburzeń hormonalnych. Przewlekły stres, a co się z tym wiąże wysoki kortyzol może obniżyć produkcję progesteronu.
Warto najpierw poznać pregnenolon (prohormon), który jest prekursorem większości hormonów płciowych. Kortyzol i progesteron wytwarzane są właśnie z pregnenolonu.
Kiedy jesteś w przewlekłym stresie, twój organizm zużywa kortyzol szybciej, a ty będziesz potrzebować go więcej. Skąd zatem go weźmiesz? Z prohormonów kortyzolu: pregnenolonu i progesteronu. W konsekwencji wpłynie to na ograniczenie, a nawet zahamowanie produkcji progesteronu, a ostatecznie – do dominacji estrogenu. Ta reakcja jest znana jako „kradzież pregnenolonu”. A im mniej pregnenolonu, tym mniej prekursora dla innych hormonów. W rezultacie progesteron spada, estrogen dominuje, tracimy równowagę hormonalną. Twój nastrój się pogarsza, zwłaszcza przed okresem, czujesz niepokój, wzmożoną drażliwość, masz zaburzony sen, zauważasz zatrzymanie wody w organizmie, miesiączki są nieregularne, często obfite, czasem zanikają, częściej boli cię głowa, pojawiają się wzdęcia, twoja twarz jest bardziej czerwona, mogą pojawić się problemy z zajściem w ciążę, a nawet poronieniami.
Inne hormony także wpływają na poziom progesterony. Wytwarzanie zbyt dużej ilości prolaktyny również może obniżyć poziom progesteronu, a stres niestety zwiększa produkcję prolaktyny.
Jak przywrócić balans między estrogenami, a progesteronem? O tym będzie więcej informacji z racji przybywającej liczby pacjentek ze zwiększonym ryzykiem chorób nowotworowych wynikających z zaburzeń hormonalnych.