W zwiększone ryzyko występowania migreny zaangażowane są kwasy tłuszczowe, głównie kwas linolenowy (n-6) i oleinowy (n-9), których źródłami są: olej słonecznikowy, kukurydziany, sojowy, rzepakowy, oliwa z oliwek, smalec i margaryny. I nie będziemy mówić o całkowitej eliminacji tych tłuszczy (chodzi tu przede wszystkim o oliwę czy olej rzepakowy), ale o pewnych ograniczeniach. Oczywiście wolne kwasy tłuszczowe to jeden z czynników wyzwalających ból głowy, ale coraz więcej mamy przesłanek ku temu, aby w profilaktycznym leczeniu migreny zastosować dietę niskotłuszczową. Niestety, spożywamy ich dużo, znacznie dużo, a na migreny cierpi coraz więcej osób. Zwiększone stężenie we krwi wolnych kwasów tłuszczowych powoduje zwiększoną agregację płytek krwi, zmniejszenie sekrecji serotoniny, a zwiększenie wydzielania prostaglandyn. Wszystkie te działania mogą mieć wpływ na naczynia, w tym powodować rozkurcz naczyń mózgowych i zwiększać w nich przepływ krwi, co z kolei może wiązać się z dolegliwościami bólowymi. W badaniu Bic i wsp. korzystny efekt redukcji liczby, czasu trwania i intensywności napadów, a także ograniczenia stosowania leków przeciwbólowych wykazano po zastosowaniu u chorych diety niskotłuszczowej (20 g dziennie).
Dlatego wielu osobom w profilaktycznym leczeniu migreny zasadne może okazać się zastosowanie diety niskotłuszczowej przez okres minimum jednego miesiąca i obserwacja.
Źródło:
Bic Z. i wsp., The influence of a low-fat diet on incidence and severity of migraine headaches., W: Womens Health Gend Based Med 1999;8:623-30.
Migrena – czy dieta ma znaczenie?. https://dietetycy.org.pl/migrena-czy-dieta-ma-znaczenie/