Jeszcze parę lat temu królowała dieta Dukana, teraz w modzie mamy dietę Keto. Ostatnie 3 tygodnie w mojej pracy to prawdziwy wysyp pacjentów po ‘’przejściach ketogennych’’. Mówię o długotrwałej diecie ketogenicznej, która niestety dla nich okazała się nieskuteczna, a wręcz zaczęły pojawiać się dolegliwości, których wcześniej nie mieli. Z czym przychodzą do mnie pacjenci po takiej diecie?
Większość stosujących dietę keto skarży się na bóle brzucha, zgagę, nudności nad ranem, wzdęcia, naprzemiennie biegunki i zaparcia, gorsza wydolność fizyczna. U niektórych stwierdzono problemy z nerkami, wątrobą, hiperurykemią. U pacjentów stosujących dietę dłużej niż 1.5 roku rozwinęły się: kardiomiopatia, hipoglikemia, bóle mięśniowo-stawowe, refluks żołądkowo-przełykowy, enteropatia z utratą białka (pacjent bardzo szczupły, zanik mięśni, rezonans pokazał stłuszczenie narządów wewnętrznych, czyli jak to mówią: chudy grubas). Przychodzą i proszą zatem o dietę ‘’odwracającą’’ ten stan.
Kochani uważajcie na siebie, macie wolny wybór co do diet, jednak zawsze musicie mieć świadomość zagrożenia jakie niosą ze sobą totalne zmiany w żywieniu. Jestem zwolennikiem długotrwałych zmian nawyków, nie chwilowych epizodów dietetycznych, a dieta ketogeniczna już na pewno nie jest najlepszym rozwiązaniem. Rozwagi!